"Fakt"z dnia 7 lipca 2011 
"Wstyd na całą Europę! Polacy pożarli się w Strasburgu!"
"Fakt"z dnia 7 lipca 2011 "Wstyd na całą Europę! Polacy pożarli się w Strasburgu!"
Rafał Musiał Rafał Musiał
666
BLOG

Polska kłótnia w Parlamencie Europejskim.

Rafał Musiał Rafał Musiał Polityka Obserwuj notkę 0

 

 POPISowe Kłótnie PO, PIS I SLD w Parlamencie UE

-Wolność słowa, wolność mediów i prawo opozycji – dobrze by było, gdyby pan przestrzegał ich w praktyce. To za pana rządów zwalniano dziennikarzy, tych którzy byli krytyczni wobec rządu. To za pana rządów wkroczono do mieszkania internauty studenta z bronią ostrą, tylko dlatego, żeby go zastraszyć - mówił do Tuska 6 lipca 2011 podczas dyskusji w Parlamencie Europejskim poseł PiS Zbigniew Ziobro.

- Sukces prezydencji jest możliwy, jeśli pan będzie realizował te wartości, a nie tylko o tym mówił. Od słów do czynów - mówił Ziobro. - My walczyliśmy z korupcją, a wy walczycie z internautami, którzy krytykują rząd - powiedział.

 

Premier Donald Tusk oceniając swoje dzisiejsze wystąpienie w Parlamencie Europejskim - jako premier kraju przejmującego przewodnictwo w UE - stwierdził, że większość wypowiedzi i komentarzy na ten temat była pozytywna. Premier nie przejął się wypowiedziami europosłów PiS. - Zupełnie nie robiło na mnie wrażenia te kilka niepotrzebnych głosów - powiedział wieczorem w TVP1. Dodał, że ich wypowiedzi sprawiły kłopot im, a nie jemu.

 

Donald Tusk podkreślał, że Polska ma teraz bardzo dobrą renomę w Europie, co podkreśla mu wiele partnerów zagranicznych. Według szefa rządu Polska ma wiele atutów, które może wykorzystać, żeby pomóc Europie i pokazać, że jesteśmy ważnym graczem. Tusk mówi, że zwłaszcza wrażenie robi nasza historia z ostatnich 20 lat, a zwłaszcza wstępowanie do UE i "bycie" w niej. - Nie ma lepszego miejsca w Europie niż Polska żeby pokazywać, że to naprawdę działa. Mamy dodatkowo nasze doświadczenie sprzed 1989 roku, jak i cały region. Dlatego coraz częściej mówi się, że właśnie ta część Europy może być nowym "silnikiem" Europy - powiedział. Powołując się na polskie doświadczenie, o którym wspominał, Tusk powiedział, że "my na prawdę wiemy co znaczy kryzys, co znaczy żyć w biedzie i pod kontrolą". Mówił to w kontekście kryzysu w Grecji, który, w porównaniu z polskim"kryzysem" sprzed 1989 r., uznał za "mały". Ale jak podkreślił, "my wiemy jak się o to bić, żeby z tego wyjść".- Wszyscy widzą, że nam się chce. Nie przypadkowo przywołuje Grecję i jej dzisiejsze kłopoty. Zwracam uwagę na to, że nie można pokazywać, że to dzisiaj czarna dziura i dramat europejski - bo w wielu miejscach się zadłużano i pożyczano - wyjaśniał premier. Podał także konkretny sposób, jak można by pomóc Grecji. - Powinien być pewien komunikat (...) mówiący jednoznacznie, że jeśli pomoc, to pomoc, a nie lichwa. (...) Czy pożyczanie Grecji pieniędzy na tak wysoki procent ma sens? To powinno przypominać pomoc Polsce, kiedy 20 lat temu zredukowano nam zadłużenie o połowę. Nie mówiono wtedy o "czarnym ludzie" Europy, nikt nas nie wytykał palcami, ale zainwestowano w nas - powiedział DonaldPremier wspomniał też o europejskich egoizmach, o których coraz częściej się mówi, na przykład w kontekście powrotu do zamykania granic przez Danię. - Duńczycy zamykają granice, bo mają niedługo wybory. My nie odgrywaliśmy żadnej nacjonalistycznej nuty przed prezydencją i wyborami - powiedział. Premier wspomniał tez dzisiejszą wypowiedź holenderskiego eurodeputowanego, który mówił, że "nie chcemy polskich bezrobotnych, nie chcemy płacić emerytur Greków, nie chcemy rumuńskich żebraków". - Głosy jednego ekstremisty to nie głos całej Holandii - ocenił tą wypowiedź. Premier podkreślił, że z holenderskimi partnerami w Komisji Europejskiej Polska dogaduje się bardzo dobrze.Donald Tusk nie przywiązywał także dużej uwagi do słów europosłów PiS, zwłaszcza Zbigniewa Ziobry, który mówił, że w Polsce ograniczana jest wolność słowa i mediów. - Byłem usatysfakcjonowany głosami prawie wszystkich szefów grup parlamentarnych. Nawet eurosceptyk Farage – nawet on dość oględnie ocenił zamiary polskiej prezydencji. Słuchając Zielonych czy socjalistów – konkurentów mojej frakcji w PE – to wszystko były słowa ciepłe, podkreślające polską reputację. Na tym tle wypowiedzi trzech posłów PiS, to one sprawiły kłopot im, a nie mi i Polsce. Trafne były słowa Michała Kamińskiego, dość odległego mi polityka, o eksporcie obciachu (przez PiS do PE - red.), ale ta próba eksportu się nie udała. Zupełnie nie robiło na mnie wrażenia te kilka niepotrzebnych głosów - powiedział premier.Tusk podkreślał, że pomimo słów PiS, Polska ma bardzo dobrą renomę w UE. - Musiałbym być stuknięty, gdybym się nie cieszył gdy Polska zbiera tak dobre recenzje i jest tak pozytywny respekt - uznał.
 
"Fakt" z dnia 7 lipca 2011 r. pisał o kłótni polityków w Strasburgu:
"Polskie piekiełko wycho­dzi poza granice kraju.Po przemówieniu pre­miera Donalda Tuska (541.),który w Parlamencie Eu­ropejskim w Strasburguprezentował cele polskiejprezydencji, rozpętała siękarczemna awantura. Oczy­wiście między polskimi europosłami. Deputowani z in­nych krajów przyglądali sięze zdziwieniem,  gdy nasi politycy zaciekle się atakowali.
Tradycyjnie na rozpoczęcieprezydencji premier  rząduprzedstawia wizję przewod­nictwa Radzie UE. I oczywiście zdarzają się potem ostrepytania czy wręcz ataki per­sonalne. Ale krajowi oponen­ci polityczni nie wykorzystują tej okazji do atakowania szefarządu swojego kraju. Nieste­ty, polscy obrali inną drogę.

Eksport obciachu Słowa premiera o demo­kracji rozjuszyły politykówPiS. - Walczycie z internautami, którzy krytykują wła­dzę - grzmiał Zbigniew Ziobro (421.). Wtedy do atakuna Ziobrę ruszył Marek Si­wiec(561.) z SLD, który po­wtórzył oskarżenia o śmierć Barbary Blidy  (t58 l).Zio­bro sparował atak, cze­go nie zdzierżył niedawny spin doktor PiS, a dziś europoseł PJN Michał Kamiński (39 L). -Popieram pol­ski eksport, ale nie eksportobciachu - rzucił w stronęZiobry niedawny partyjnykolega.

Ziobro, nie wypada! 

Do obrony premiera rzu­cili się jego koledzy z PO.- Pozwólcie, koledzy, że za­cznę od przeprosin, iż europosłowie PiS wykorzystu­ją Parlament Europejski donaszej wewnętrznej de­baty i kampanii wyborczej.Zwróciłbym się do posła Zio­bry, ale nie ma go jak zwykle na sali: człowieku, nie wypa­da - mówił Jacek Protasiewicz (44 l). „Smutne. że PiSdołączył do chóru eurofobów atakujących premieraPolski w PE" - w swoim sty­lu, czyli w internecie skomentował szef MSZ RadosławSikorski (48l.).

Tradycyjnie w debacie atywni byli także eurosceptycy, a szczególnie Barry Madlener z holenderskiej PartiiWolności. –Wysłuchaliśmynajgorszego występienia, jakie kiedykolwiek wygłosił nowy przewodni­czący UE - grzmiał europo­seł, który potem mówił, żeHolendrzy nie chcą  „polskichbezrobotnych czy rumuń­skich żebraków". On też obu­rzył polityków PiS,  którzy odszefa PE lerzego Buźka (711.)domagają się ukarania europosła  Madlenera."

Warto przeczytać Komentarz D. Łosiewicz, umieszczony w "Fakcie", z dn. 7 lipca 2011 :

„Polskie szambo w Strasburgu"

DOROTA ŁOSIEWICZ             komentatorka Faktu

"Wystąpienie premiera Tuska w Parlamencie Europejskim byto takie,do jakich przyzwyczaił nas w Polsce - dużo ładnych, do­brze kojarzących się słów, wzniosły ton i mato treści. Dowiedzie­liśmy się, że Europa jest cool i ekstra, i nic to, że Unia jest w coraz większych tarapatach. Problemy ze wspólną walu­tą, Schengen, zbyt dużo rozbieżnych interesów. Grec­ki kryzys może się przelać na catą Europę, ale lepiej byto problemy Greków trywializować i wszystko za­mknąć w ogólniku, że wszyscy jesteśmy w Grecji. Ta­kiego Donalda Tuska świetnie znamy. Ale nie zawiódł także Zbigniew Ziobro i inni związani z PiS eurode­putowani, którzy polskie piekiełko przenieśli na forum unijne. Opo­zycja krzyczy, że PO wykorzysta prezydencję do celów kampanii wy­borczej. Postanowiła więc nie być gorsza i zrobić to samo, chlustając błotem na polskiego premiera w Strasburgu. Były minister sprawie­dliwości nie przebierał w słowach i zarzucit Tuskowi ograniczanie wolności stowa. Choć atakowanie premiera na oczach całej Euro­py za polskie sprawy jest niesmaczne, to i Ziobro zrobit wtaściwie doktadnie to, do czego jesteśmy już przyzwyczajeni. A Europa? Musi przyzwyczaić się do naszej młócki codziennej. Przynajmniej na pół roku, czyli tyle, ile będzie trwata nasza prezydencja. Tyle czasu będziemy prać polskie brudy w Europie.”

Dokładnie nawzajem PO i PiS wykorzystuje prezydencję do walki wyborczej, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Podczas naszej prezydencji europejscy eurodeputawani poznają naszych polityków ale głównie zapamiętają kłótnie polsko-polskie, które spowodują osłabienie pozycji polskiej. Z naszymi eurodeputowanymi innym eurodeputowanym może i nie będzie nudzić się w Parlamencie UE, ale wolałbym żeby nie kojarzyli naszych eurodeputowanych jako wzajemnych oskarżycieli wobec siebie, tylko żeby nasi eurodeputowani wzięli się do pracy i pokazali Europie, że wspólnie potrafią też działać i przełamać dzielące ich opcje polityczne.

Miało być piękne rozpoczęcie Prezydencji przez Polskę,a wyszła kłótnia między zwaśnionymi partiami PiS i PO. PJN nie chciało kompromitacji Polski na arenie unijnej i nie włączyło się do polsko-polskiej kłótni w Parlamencie UE!

 Szkoda, że polscy politycy kolejny raz pokazali że potrafią się kłócić i to też na arenie międzynarodowej. Swoją drogą ciekawe kiedy i czy wogóle pokażą kiedyś w Parlamencie UE że potrafią razem współdziałać dla dobra obywateli? Tusk ze spokojem przyjął krytykę,a szkoda bo mógłby korzystać ze wskazówek innych osób i czegoś się nauczyć.Wg premiera Polska ma wiele autów żeby pomóc Europie; może i ma atuty, ale lepiej Panie Tusku niech Pan najpierw pomoże swoim rodakom i zapewni im Pan godne życie. Tak Panie Premierze "my na prawdę wiemy co znaczy kryzys, co znaczy żyć w biedzie i pod kontrolą". Także podczas rządów pańskiej koalicji Polacy żyją w biedzie i również pod kontrolą. Student, który prowadził krytyczną stronę wobec rządu został skontrolowany przez służby specjalne i gdzie tu wolność słowa?! Po wystąpieniu Tuska zaczęła się ostra pyskówka w Parlamencie.  Po raz kolejny wyszło na jaw, że polscy politycy nie mogą wytrzymać bez oskarżania się. Brytyjski eurodeputowany Nigela Farage zauważył udawanie Tuska że wszysko idzie dobrze i skomentował to słowami: "Dlaczego pan udaje że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie strukturalnym, Grecja, Portugalia, Hiszpania nie przeżyją w strefie euro, a Dania zerwała umowę z Schengen?" Tutaj zalecałbym Panu Premierowi by nie udawał tylko stwierdzał zawsze prawdziwe fakty i przyjrzaj się kłopotom w UE i Polsce. Do kłótni wtrąciło się też SLD. Marek Siwiec wdając się w spór z Ziobro mówił: " Czy dobrze pamiętam, że był pan ministrem sprawiedliwości, kiedy uzbrojone bandy atakowały ludzi w Polsce, a o 6 rano zamykano ludzi do więzienia, a jedna z pań którą chcieliście zamknąć popełniła samobójstwo?" Ziobro w odpowiedzi powiedział że był ministrem, ale za jego czasów "policja o 6 rano wkraczała do mieszkań osób podejrzanych o korupcję i poważne przestępstwa, do ludzi władzy , którzy okradali społeczeństwo. My walczyliśmy z korupcją, wy walczycie z internautami, którzy krytykują władzę. Za naszych rządów służby nie wchodziły do mieszkań osób, które krytykują władzę" No to Panowie europosłowie popisali się kłótnią i wzajemnymi oskarżaniami w Parlamencie.  Ta "jedna z pań", którą miała być zatrzymana popełniła samobójstwo i to nie z winy PiS czy służb specjalnych, tylko z własnej winy, gdyż widocznie była winna i dręczyły ją wyrzuty sumienia i to ona sama się zastrzeliła, więc SLD niech nie opowiada ludziom bajek w tej sprawie, tylko zajmie się ciężkim losem rodaków.Natomiast Michał Kamiński (PJN) komentując wypowiedź Ziobry zaznaczył, że nie popiera "eksportu obciachu z naszego kraju".

 

Warto przeczytać opinię Pana Migalskiego na temat kłótni w Parlamencie UE.                ( http://migal.salon24.pl/321914,pis-i-po-jak-zawsze-niezawodne-nawet-w-pe )

PiS i PO jak zawsze niezawodne. Nawet w PE

„To było słabe przemówienie. Donald Tusk przez 20 minut mówił ogólnohumanistyczne banały, a jedynie 3 minuty poświęcił na prezentację polskich priorytetów.Przez te pierwsze 20 minut bagatelizował niepotrzebnie kryzys w Grecji, chwaląc zresztą Greków za to, co robili....dwa i pół tysiąca lat temu. Wspominał o tym, że wykazali oni wówczas "solidarność w obliczu zagrożenia globalnego". Co miał na myśli? Bóg raczy wiedzieć, bo chyba nie historię wojen między Spartą a Atenami. Premier twierdził również, że Unia "chroni nas przed nami samymi". Brzmi albo groźnie, albo śmiesznie. Sensownie za to bronił zasady Schengen. Za tę ogólnohumanistyczną część swojego wystąpienia Donald Tusk dostał oklaski, grzeczności po polski i cytowanie Jana Pawła II. Czyli to, o co zawsze mu chodzi w polityce zagranicznej.Ale najbardziej dojmujące było dzisiaj poczucie, że obie strony wykorzystują te debatę do celów kampanijnych i że mówią przede wszystkim do odbiorcy krajowego. PiS skorzystało z okazji i przyatakowało premiera ze wszystkich stron, by utrudnić mu życie. A PO? To właśnie przecież premier jest odpowiedzialny za to, że mamy kampanię wyborczą w środku prezydencji, bo nie zareagował na apele opozycji, w szczególności PJN, by wybory parlamentarne zorganizować jeszcze na wiosnę tak, by wejść w polską prezydencję już z nowym rządem.Więc part Pac pałaca, a pałac Paca - jedni nie skorzystali z okazji, by siedzieć cicho, a drudzy zrobili wszystko, by przenieść polskie spory na arenę międzynarodową, bo wiedzieli, że będzie to dla nich korzystne. Co z tego, że ta prezydencja nie przyniesie nam tylu korzyści, co mogła? Co z tego, że będziemy w jej trakcie trzaskać się po twarzach na oczach europejskiej opinii publicznej? Co z tego, że będziemy jedynie udawać, że kierujemy Unią? Ważne, że da się to wykorzystać na użytek wewnętrzny, że da się tym grać w Polsce.Pamiętajmy, że jest to wynik kalkulacji politycznych i gry kampanijnej zarówno PiS jak i PO. Nie zapominajmy im tego.”

Przyznam [Rafał Musiał] – przemówienie Tuska nie należało do porywających. Tusk bagatelizował kryzys w Grecji tak jak bagatelizuje trudną dolę Polaków. Jeśli Premier sądzi że Unia "chroni nas przed nami samymi" to koalicja PO przed kim nas chroni, też przed nami samymi czy przed PO? Faktem jest że główne partie PO i PiS wykorzystały kłótnie do celów kampanii wyborczej. Takie kłótnie w UE spowodują osłabienie pozycji Polskiej w UE i lekceważenie obywateli polskich czy polityków przez Unię.

A wy drodzy rodacy jakie zdanie macie na temat kłótni w Parlamencie UE? Mile widziane są komentarze.

 

Dlaczego pan udaje, że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie strukturalnym,Grecja,Portugalia,Hiszpanianie przeżyją w strefie euro, a Dania zerwała umowę z Schengen?

Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/klotnia-w-parlemencie-europejskim-ziobro-atakuje-tuska-zastraszacie-ludzi-za-krytyke-rzadu-i-prezyde_194498.html
 
- Dlaczego pan udaje, że wszystko idzie dobrze, skoro Europa jest w głębokim kryzysie strukturalnym,Grecja,Portugalia,Hiszpanianie przeżyją w strefie euro, a Dania zerwała umowę z Schengen?

Więcej
http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/klotnia-w-parlemencie-europejskim-ziobro-atakuje-tuska-zastraszacie-ludzi-za-krytyke-rzadu-i-prezyde_194498.html
Warto przeczytać opinię Pana Migalskiego na temat kłótni w Parlamencie UE.                (
http://migal.salon24.pl/321914,pis-i-po-jak-zawsze-niezawodne-nawet-w

Zapraszam na www.rafalmusial.salon24.pl oraz http://lubczasopismo.salon24.pl/RazemdladobraPolski/ Chcę działać z ludźmi i dla ludzi mgr historii,student prawa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka